Trochę minęło od ostatniego wpisu, ale czas jakoś szybko zleciał. To już ze dwa miesiące jak otrzymaliśmy klucze i na dobrą sprawę powinniśmy się już pomału wprowadzać. Rzeczywistość jest jednak inna i na przeprowadzkę będziemy musieli jeszcze z dobry miesiąc poczekać. Ściany są na szczęście gotowe, toaleta na dole prawie też. Górna łazienka powinna także już prawie być skończona ale nadal jest w trakcie realizacji, ponieważ dostawa kafli, które zamówiliśmy miała miesiąc opóznienia (nie dojechały z Wloch). Wiadoma rzecz, że bez kafli to raczej łazienki nie będzie :) ...no ale nareszcie łazienka ruszyła i jak dobrze pójdzie(trzymamy kciuki, bo po drodze jeszcze zawsze sie może coś przydarzyc...) to na przyszły tydzień bęzie skonczona. No i wtedy nareszcie możemy zaczynać kłaść podlogi a potem już z górki pfff....
Tutaj wstawiam narazie zdjęcia naszego małego podwieszanego sufitu w salonie. Najpierw była opcja, aby tylko zrobić na głównej ścianie dużego pokoju, ale potem w trakcie realizacji wpadłam na to, ażeby jeszcze nad drzwiami na ogród też pociągnąć. Wygląda to naszym zdaniem całkiem nieźle i daje wieczorkiem daje ciekawy efekt.
Najpierw było tak jak pisałam tylko na głównej ścianie:
A tutaj już razem z drugą ścianą:
A tu już z lampkami :) :