Łazienka
Jak wczoraj już pisałam, projekt łazienka rozpoczęty na dobre. Wczoraj zostały położone pierwsze kafle i na szczęście jak narazie idzie prawie wszystko według planu. :)
Jak wczoraj już pisałam, projekt łazienka rozpoczęty na dobre. Wczoraj zostały położone pierwsze kafle i na szczęście jak narazie idzie prawie wszystko według planu. :)
Trochę minęło od ostatniego wpisu, ale czas jakoś szybko zleciał. To już ze dwa miesiące jak otrzymaliśmy klucze i na dobrą sprawę powinniśmy się już pomału wprowadzać. Rzeczywistość jest jednak inna i na przeprowadzkę będziemy musieli jeszcze z dobry miesiąc poczekać. Ściany są na szczęście gotowe, toaleta na dole prawie też. Górna łazienka powinna także już prawie być skończona ale nadal jest w trakcie realizacji, ponieważ dostawa kafli, które zamówiliśmy miała miesiąc opóznienia (nie dojechały z Wloch). Wiadoma rzecz, że bez kafli to raczej łazienki nie będzie :) ...no ale nareszcie łazienka ruszyła i jak dobrze pójdzie(trzymamy kciuki, bo po drodze jeszcze zawsze sie może coś przydarzyc...) to na przyszły tydzień bęzie skonczona. No i wtedy nareszcie możemy zaczynać kłaść podlogi a potem już z górki pfff....
Tutaj wstawiam narazie zdjęcia naszego małego podwieszanego sufitu w salonie. Najpierw była opcja, aby tylko zrobić na głównej ścianie dużego pokoju, ale potem w trakcie realizacji wpadłam na to, ażeby jeszcze nad drzwiami na ogród też pociągnąć. Wygląda to naszym zdaniem całkiem nieźle i daje wieczorkiem daje ciekawy efekt.
Najpierw było tak jak pisałam tylko na głównej ścianie:
A tutaj już razem z drugą ścianą:
A tu już z lampkami :) :
W ten czwartek zamontowano nam naszą kuchnię. Stresu nieco było, bo jak się nasłuchałam ostatnio historii o montażach kuchni i co to idzie za każdym razem nie tak, to już na samą myśl dostawałam gęsiej skórki...I tylko nerwy czy się wszystko uda i czy od razu będzie pasowało, ale nerwy były niepotrzebne, bo kuchnia wpasowała się idealnie.
Byłam też strasznie ciekawa jak to wyjdzie w praktyce, czy szafki które wybraliśmy będą ze są współgrały? Jak kupowałiśmy naszą kuchnię, to oglądaliśmy tyle modeli kuchni, tyle frontów szafek i próbek blatów sie przewaliło przez nasze ręce, że naprawdę miałam dylemat czy aby dobrze zadecydowaliśmy? Czy to jednak to? Czy może jeszcze coś zmienić? Ale kiedy w końcu nasza kuchnia przyjechała i została zainstalowana, to już nie miałam najmniejszych wątpliwości. Wiedziałam, że to jest to, ta nasza idealna kuchnia!
Według projektu cegły zewnętrzne (z przodu i z tyłu domu) na piętrze miały być białe i właśnie w zeszłym tygodniu firma budowlana sie wzięla za to i pomalowała. Najpierw mieli jeszcze troszkę poczekać, bo mury były jeszcze za wilgotne, ale pogoda teraz tak nam dopisuje, że się wzięli za to troszkę szybciej. Poza tym zauważyli, że zaczęliśmy z sąsiadami instalować ogrodzenia, więc chcieliszybko zdążyć jeszcze póki był wolny dostęp.
Prace posunęły się nieco naprzód. Ściany są już wytynkowane i dzięki pieknej pogodzie jaką teraz mamy wszystko super schnie. Jak wszystko poschnie to zaczniemy ścieranie papierem ściernym i jeszcze w tym tygodniu będzie można pomalować farbą lateksową.